czwartek, 13 czerwca 2013

Rozdzial 2

Minal tydzien od dnia w ktorym dowiedzialysmy sie z mama o spadku ktory zapisala nam prababcia.  Siedzialam w pokoju  i odrabialam lekcje na nastepny  dzien.
- Kim chodz na chwile. - zawolala mama. 
Wstalam z krzesla i ruszylam w strone salonu w ktorym mama siedziala. 
- O co chodzi mamo? - zapytalam wchodzac do pokoju.
- Pamietasz ten spadek co zapisala nam prababcia Katrina? - zapytala.
- Pamietam.
-W wczoraj pojechalam tam rano sprawdzic jak wyglada. - zaczela.
- No i co? - zapytalam spodziewajac sie do czego ona zmierza.
- Chodzi o to ze zamierzam sie z toba tam przeprowadzic do konca tego tygodnia. - powiedziala nie owijajac w bawelne.
- A co jesli ja nie chce!? - krzyknelam. Nie mialam zamiaru sie  przeprowadzac.
- Nie masz wyboru. Juz wszystko zalatwilam,  ten dom sprzedajemy i do piatku musimy byc spakowane.
 - A moje kolezanki? - zapytam oburzona.
- Masz trzy dni zeby sie z nimi porzegnac. 
- Ale...
- Zadne ale. Koniec kropka.
Wybieglam z salonu prosto do mojego pokoju. Trzasnelam dzwiami  i polorzylam sie na lozku. To nie sprawiedliwe. Nawet sie nie spytala czy chce sie przeprowadzic. Dala mi tylko trzy dni by sie mogla porzegnac. A co jesli tam nie znajde kolezanek ani wogule zadnych znajomych. Przeciez prababcia byla stuknieta. Jedynie co bylo w niej dobre to tylko prezenty ktore dawala. Zwykle to byly ksiazki, ale przynajmniej takie ktore lubie.  Po jakims czasie sie nieco uspokoilam lecz nie wiem czy wybacze mamie to co zrobila. Dopiero co zaczal sie rok szkolny a ja juz musze sie porzegnac z kolezankami na zawsze. Kto wie czy kiedys sie zobaczymy. Dokonczylam odraniac lekcje ktorych i tak nie bylo duzo. Poszlam sie umyc i kiedy wrucilam do pokoju wzielam moje wspolne zdjecie z kolezankami i patrzylam na nie przez dluzszy czas dopuki nie usnelam.

                  *******************************************
Mam nadzieje ze pasuje i przepraszam za ortografie ale musicie sie przyzwyczaic ze nie pisze niektorych polskich znakow.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz