wtorek, 4 lutego 2014

Rozdział 16

- Co to jest do cholery? - zapytał stając koło mnie Will.
- To Troll Rzeczny, czytałam o nim w książce, którą dostałam od babci, ale nigdy się nie myślałam, że takie stworzenia istnieją naprawdę - powiedziałam.
Troll powoli wychodził na piasek potrząsając dziewczyną, która zawzięcie krzyczała i próbowała uwolnić się z ręki stwora. Z trudem przypominałam sobie o tych stworzeniach. Zwykle omijałam strony o trollach gdyż na rysunkach zawsze wyglądały obleśnie. Gdy nagle do łowy wpadł mi pomysł. Szybko wyjęłam telefon z kieszeni spodenek i wyszukałam numer Eleny. Przyłożyłam go do ucha i wsłuchiwałam się w sygnały. Dopiero po czwartym sygnale odebrała.
- Słucham - powiedział Elena do słuchawki.
- Cześć jesteś przypadkiem z Conorem? - zapytałam zdenerwowanym głosem.
- Już ci go podaje - odpowiedziała.
- Tak - usłyszałam głos Conora w słuchawce.
- Co wiesz o Trollach Rzecznych? - zapytałam od razu.
- A co spotkałaś go? - zapytał tak jakby chciał sobie zażartować.
- Tak. Możesz mi szybko o nich powiedzieć - próbowałam go pośpieszyć.
- Dobra tylko tak nie panikuj. Trolle nie jedzą ludzi , tylko porywają ich do towarzystwa. Potrafią rozmawiać z ludźmi bez problemu i dla twojej informacji są po naszej stronie więc się nie martw wystarczy, że wspomnisz swoją babcię i nic takiego się nie stanie. - odpowiedział
- Dobra dzięki za informacje.
- Nie ma za co. Polecam się na przyszłość - powiedział żartobliwie.
- Pa.- powiedziałam i rozłączyłam się chowając z powrotem telefon.
Wzięłam głęboki oddech i ruszyłam spokojnie w kierunku stwora. Troll nagle spojrzał dziwnie na mnie i zatrzymał się. Podeszłam nieco bliżej i zaczęłam do niego mówić.
- Cześć. Jestem Kim a ty jak się zwiesz? - zapytałam uprzejmie.
Stwór spojrzał na mnie podejrzliwie i po chwili odpowiedział.
- Jestem Trytus.
- Trytus, jakie ładne imię. Mam do ciebie prośbę mógłbyś puścić tą dziewczynę, a ja obiecuję ci, że pogadamy i  będę cię odwiedzać. Dobrze? - zapytałam.
Trytus spojrzał najpierw na dziewczynę, a następnie na mnie. Zrobił to jeszcze trzy razy. Zaczął otwierać powoli usta, żeby dać odpowiedz....
                 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz